niedziela, 27 września 2015

Wiersz "Schody"

Każdy ma swoje schody. Gorsze takie które cokolwiek blokują. :)


Prowadzą tylko w dół,
bo nie wraca się do góry.
Zachowane pod wodospadem
drążą swe wapienne dziury.

Jak było na dole?
Odpowiada mój drogi.
- Schody tak szczerbate,
że prawie połamałem nogi.

Delikatnie, subtelnie
śliskimi schodami schodzimy.
Na penetracji mijały
sekundy, minuty, godziny.

Jesteśmy, błądzimy,
bierzemy co jest do wzięcia.
Jednak o czymś zapomnieliśmy.
Tak, stąd nie ma wyjścia.

Zapraszam również na poprzedni wiersz:
Wiersz "Przesilenie".

1 komentarz:

  1. Wiersze pisane w kilka chwil są czasem lepsze niż te pisane przez wiele godzin czy nawet dni. Wiem po sobie. :)

    Ale to właśnie jest magia poezji, każdy może znaleźć inne wytłumaczenie dla danej strofy, jej pochodzenie, znaczenie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń