wtorek, 11 października 2016

Wiersz "Wiersz o zdrowiu"

Żegnaj ciele w zdrowej krwi płynące.
Szarpane prądem mięśnie go drażniące.
Żegnaj ciele bez żadnego pożegnania.
Bez porannego wstania, codziennego działania.

Nie dla mnie Sorbona, cudowne kobiety.
Brzuch już zbyt wielki, opadłe powieki.
W tabletkach znalazłem wirus, niestety
i będę z nim będę, będę po wieki.

Żebym ja wiedział, mógł się obronić!
Zjeść ją po rękę, by nie móc jej wziąć!
Znaleźć ten wirus móc go rozbroić!
Ale bez niej też przestać się trząść!

Pamiętaj - ja nie chcę, nie chcę Cię brać!
Panować nad zdrowiem wziąć się znów w garść!
W konwulsjach hamując życie swych bliskich...
Tańczę na płytkach, płytkach zbyt śliskich...

Od razu ja mówię to nie był narkotyk.
Na to też byłem zbyt młody.

---------------------------------------------

Jeżeli wiersz się podobał to obserwujcie i polecajcie dalej. W ten sposób motywujecie. :)

Zapraszam również na poprzedni wiersz: